W końcu Shinybox zawitał i u mnie! Ciężko było mi omijać wszystkie posty ukazujące jego zawartość, oj kusiło! Ale na szczęście udało mi się nie podglądać co do mnie przyjedzie i zrobić sobie samej miłą niespodziankę ;) Jest to mój pierwszy Shinybox, ale na pewno nie ostatni! No ale czas przejść do najważniejszego....Co było w środku?
Na początek oczywiście informacja co znajdziemy w środku .Na kolana powaliła mnie stylistyka pudełka, jest ono po prostu prześliczne i bardzo poprawia humor ;)
Po rozwinięciu pięknego czerwonego papieru oczom ukazuje się:
Co znalazłam w Shinyboxie?
-przede wszystkim kupony zniżkowe:
1. 10% rabatu na zakupy w www.intershore.com.pl
2. 15% rabatu na zakupy w katalogmarzen.pl
3.voucher 100 zł na zakupy do answear (przy zakupie za 300zł)
- Łagodzący żel do mycia twarzy firmy Organique
- Krem do rąk Anatomicals
-Bibułki matujące z pudrem, Marion
-
- Chenice Kerabond, Zestaw 3 fazowej rekonstrukcji włosów
- Błyszczyk Loreal Glam Shine Fresh
W moim wypadku wszystko poza błyszczykiem trafione :D Bardzo cieszy mnie żel do mycia twarzy, ostatnio z braku czasu na zakupy używałam jakiegoś dziwnego mleczka które wysuszało trochę skórę...Oby bibułki matujące sprawdziły się, byłyby przydatnym elementem mojej kosmetyczki. A krem do rąk? Strzał w dziesiątkę (co z tego że to już trzeci tej ''zimy'') :P
A co Wam najbardziej się spodobało w Grudniowym Shinyboxie?
Na zakończenie miłość moich ostatnich dni-zielona herbata z kawałkami cytryny i grejpfruta...Mniaaaaam :)
Też się skusiłam na Shinybox, w moim znalazłam peeling Organique, który od dawna chciałam wypróbować :)
OdpowiedzUsuńMi tylko trochę smutno było że nie dostałam peelingu właśnie :( To ten kawitacyjny, jak się sprawuje?
UsuńJak dla mnie to całkiem udany box :) Fajnie, że jest tyle pełnowymiarowych produktów!
OdpowiedzUsuńPo takim pudełku zdecydowałam się na subskrypcję :D
Usuń