niedziela, 20 kwietnia 2014

Peeling skóry głowy- Czy wart jest uwagi i stosowania?



Witajcie :)

Dzisiaj co nieco o zabiegu, o którym wyczytałam....3 dni temu na blogu Anwen . Trochę mi wstyd że dowiedziałam się o tym dopiero teraz...No ale lepiej późno niż wcale, nieprawdaż? :)

Na początku do pomysłu peelingowania skóry głowy podeszłam dosyć sceptycznie. Stwierdziłam że to już przesada i nie można dać się zwariować . Jednak po zgłębieniu tematu napotkałam tylu oh`ów i ah`ów że musiałam spróbować :)

Dlaczego jednak powiedziałam mu ''tak''? Zawsze jest to fajny sposób na poprawienie ukrwienia naszych cebulek, a co za tym idzie- włosy będą lepiej przyjmować składniki odżywcze, i może je to popędzić do wzrostu! Na dodatek oczyścimy skórę głowy bez chemii :)

Opcja z kawą niestety poszła w odstawkę, nie miałam czasu na wydłubywanie fusów z czupryny :)  Pozostałam więc przy cukrze, nie trzymając się przepisu ( 4 łyżki cukru + 2 szamponu) , po prostu gdy wylałam szampon na rękę dosypałam do niego cukru. I taka miksturą wymasowałam skórę głowy.

Jak wyszło u mnie? 

Otóż świetnie ! Już w czasie spłukiwania peelingu poczułam różnicę- szampon utworzył o wiele więcej piany i włosy wydały mi się miękkie jeszcze przed nałożeniem maski (placebo? Ktoś miał takie samo uczucie?:P). Po zmyciu maski i odczekaniu aż włosy wyschną moim oczom ukazała się świetna fryzura! Moje włosy lubią sobie ''klapnąć'' a tutaj pozytywna niespodzianka- włosy odbiły się od nasady , efekt push-up był naprawdę fajny :) Wiadomo, nie był to efekt jak po lakierze, ale efekt takiego naturalnego uniesienia-włosy cały dzień wyglądały super, dobrze wchłonęły składniki odżywcze z maski, były miękkie i sypkie w dotyku- mam zamiar stosować co trzecie mycie ( myję włosy co 2 dni).

Polecam wypróbować (chociaż pewnie wszyscy już to zrobili) :) Jak peeling sprawdza się u Was?


Na marginesie chciałabym wszystkim życzyć spokojnych, wesołych świąt, z nietuczącymi ciastami oraz dużo uśmiechu :) 

16 komentarzy:

  1. Jeszcze nie miałam okazji stosować peelingu głowy...

    OdpowiedzUsuń
  2. Przyznam że peelingu głowy nigdy nie robiłam ale przy najbliższej okazji na pewno to nadrobię ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też niedawno się dowiedziałam, ciekawe jaki fa efekt po np 3 miesiącach :)

      Usuń
  3. O peelingu skóry głowy dowiedziałam się dopiero teraz u Ciebie :p jutro na pewno to przetestuję :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To bardzo się cieszę! Koniecznie daj znać jak wyszło :)

      Usuń
    2. U mnie niestety efektu wow nie było :( włosy były tylko bardziej miękkie, ale tylko podczas mycia, no i były tak samo oklapnięte jak zawsze..

      Usuń
    3. A z jakim szamponem stosowałaś? Może nie dotarłaś do skalpu?

      Usuń
  4. Przy następnym myciu włosów koniecznie muszę wykonać peeling :)

    OdpowiedzUsuń
  5. dodatkowa miękkość może być powodowana tym, że cukier jest naturalnym humektantem o mocnych właściwościach nawilżających...

    OdpowiedzUsuń
  6. Kiedyś próbowałam i całkiem fajnie sprawdził się taki cukrowy peeling głowy:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie ciekawi kawowy, ale trochę się go boję ;c

      Usuń
  7. ja bardzo rzadko robię tego typu rzeczy, nie wiem, zapominam? dzisiaj jednak zrobię!:)

    OdpowiedzUsuń