Pomimo tego, że w sumie to nie jestem zadowolona ze stanu swoich włosów- postanowiłam co miesiąc mimo wszystko wrzucać zdjęcie, żebym pod koniec roku zauważyła (oby!) jak wielka przemianę przeszły :D
Przez moje zaniedbanie dorobiłam się,paskudnych, rzadkich i spuszonych końcówek-tutaj widać je idealnie!
Jest jednak jedna rzecz, z której jestem baaardzo dumna! Moje pierwsze babyhair :)
Zrobiłam też małe porównanie- niecały miesiąc picia siemienia lnianego. Wydaje mi się, że włosy uległy lekkiej poprawie.
+ wszystkie powyższe babyhair są zasługą siemienia!
Może to zbyt mało czasu,żeby porównywać, ale wydaje mi się, że minimalna różnica jest.Chyba że sobie wmawiam i doszukuję się efektów na siłę :)
Jak wyglądała pielęgnacja w styczniu?
- mycie co 2 dni - Timotei 7 ziół
- po każdym myciu odżywka - Balsam regenerujący biovital, Rubella (KLIK)
- co drugie, trzecie mycie- Biovax z olejami
- 2 razy w miesiącu- spirulina (do maski)
- siemię lniane- codziennie rano
- prawie przed każdym myciem- Olej lniany budwigowy, który zyskał miano ulubieńca stycznia i zasługuje na osobną notkę! Moje włosy go pokochały
Dalsze plany pielęgnacji:
- nie farbować!! (postanowienie na 2014 rok- farby bardzo zniszczyły mi włosy, ostatnie farbowanie 02.11.2013 rok )
- spróbować innych metod olejowania
- wypróbować kilka zachwalanych produktów :)
- poświęcać włosom więcej uwagi, nie robić wszystkiego w biegu
- podciąć końcówki idealnie na prosto- najlepiej maszynką!
- zmienić szampon do włosów na coś z aloesem
- włączyć do pielęgnacji peelingi głowy i oczyszczanie raz na jakiś czas
Też postanowiłam zacząć pielęgnować swoje włosy tak "na serio". Mam nadzieję, że obie zauważymy poprawę. :)
OdpowiedzUsuńPora najwyższa! Oby oby, mam nadzieję że u obu z nas będzie mega przyrost i milion nowych włosków :)
Usuń